10 mar 2012

Pora na kolejny krok

Dzisiaj poznaję nowe możliwości tej platformy, z której korzystam od blisko 4 miesięcy. Być może nie jest to trafne określenie więc dla jasności, jak również dla odnotowania tego faktu dla samego siebie dodaję, że pod pojęciem platforma mam na myśli wszystko co system oferuje dla użytkownika, a tym samym twórcy bloga. Poza tym stwierdzenie blisko 4 miesiące nie jest zbyt precyzyjne, ponieważ w tym czasie zajmuję się mnóstwem innych czynności wypełniających chwile, jakie składają się na to co powszechnie nazywamy życiem. Przeliczając czas poświęcony na samokształcenie i rozwój w zakresie korzystania z tego narzędzia oceniam, że jest to około 40-60 godzin.

Moim zdaniem, jako laika w dziedzinie informatyki, BLOGER niewiele ustępuje innej, coraz powszechniej, używanej przez blogerów platformie WORD PRESS. Osobiście mam ambiwalentny stosunek zarówno do jednej jak i drugiej platformy. 

Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie poznane dotąd opcje ustawień, schematy, gadżety itd, które oferuje BLOGER to z jednej strony patrząc, wraz z upływem czasu,  jestem zafascynowany odkrywaniem coraz bardziej atrakcyjnych narzędzi pomocnych w wyrażaniu odczuć i poglądów wynikających z obserwacji otoczenia, z drugiej zaś pociąga mnie chęć bliższego poznania platformy WORD PRESS, której co nieco "liznąłem". Zaznaczam przy tym, że absolutnie nie podzielam poglądu często spotykanego w autoreklamie twórców, że na rozpoczęcie korzystania z platformy blogowej wystarczy 5 do 15 minut. Możliwe, że chodzi o rejestrację na hostingu i założenie strony głównej. Jeśli natomiast wziąć pod uwagę wymagania oraz aspiracje stworzenia wartościowego produktu, jakie stawia przed sobą ambitny bloger, to nie sadzę aby nawet przeciętnie zdolny informatyk podjął wyzwanie sprostania takiemu zadaniu.

Trawestując słowa piosenki mogę powyższy wywód poprzeć stwierdzeniem - to nie sztuka postawić bloga, ale sztuka sprawić aby blog ten miał duszę. Internet jest zapchany mnóstwem różnego rodzaju stronami i blogami, które nie wnoszą żadnych wartości ani pożytku a wręcz są szkodliwe.

W poszukiwaniu argumentów "za i przeciw" niełatwo jest dotrzeć do w miarę obiektywnej oceny i opinii przemawiającej na korzyść jednej lub drugiej platformy. Od czego jednak mamy Google. Posługując się tą internetową kopalnią wiedzy natrafiłem na źródło, które przypuszczam może rzutować na decyzję jaką podejmę w przedmiocie wyboru jednej z wymienionych w treści platform.
Tym źródłem są wyniki badań przeprowadzonych pod względem kryterium pewności, która platforma blogowa jest pewniejsza. Jeśli ktoś z czytelników mojego bloga zechce skorzystać z adresu do wyników to są pod linkiem .

Od czasu ich publikacji minęło wprawdzie rok czasu, a to bardzo wiele zważywszy na szalony postęp w rozwoju i wdrażaniu nowatorskich rozwiązań technologicznych, ale spośród różnych źródeł jakie przewertowałem, to źródło jest w mojej ocenie najbardziej wiarygodne i obiektywne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odpowiedź