Mój znajomy - Wojciech Markiewicz - uważny obserwator i komentator wydarzeń politycznych oraz zjawisk społecznych i gospodarczych występujących w lokalnym środowisku regionalnym, od dłuższego już czasu swoje spostrzeżenia i opinie zamieszcza w blogu w kategorii polityka.
Sporadycznie od czasu do czasu zaglądam na bloga Pana Wojtka i z uznaniem stwierdzam, że Jego wpisów w formie zwięzłych felietonów nie powstydziłaby się niejedna gazeta lokalna.
Jednak w myśl zasady, że jeden lubi ogórki a inny ogrodnika córki, ja generalnie nie przepadam za polityką. Mój osobisty stosunek do politycznych rozgrywek i przepychanek zawarłbym w słowach wiersza Juliana Tuwima, przed którym chylę czoło i dziękuję, że spod pióra poety wyszła taka czarna perła literatury polskiej.
Ale dzisiaj Pan Wojtek zaskoczył mnie fantastycznym wprost zdjęciem budzącego się miasta. Mając ustne przyzwolenie autora na kopiowanie materiałów zamieszczanych publicznie w internecie bez zastrzeżonych praw autorskich pozwoliłem sobie ściągnąć to zdjęcie aby podzielić się pozytywnymi emocjami, jakie budzą się wraz z budzącym się nowym dniem.
Zdjęcie jest zamieszczone na stronie, popularnego portalu społecznościowego Facebook. Po paru sekundach oglądania zareagowałem spontanicznym komentarzem, który zamieszczam tutaj w pełnym brzmieniu:
Miasto budzi sięz naszymi marzeniami szumem ulic woła mnie Miasto budzi się nie jesteśmy sami daj nam dzisiaj dobry dzień ...dobry dzień....
Według chińskich mądrości 1 obrazek to jest więcej niż 1500 słów. Zatem dziś nie ma słów ale za to są obrazki
Wszystkie obrazki pochodzą z serwisu internetowego bebzol.com. Jeśli autor uzna, że zostały naruszone prawa autorskie proszę o zgłoszenie roszczeń w komentarzu.
Bardzo ciekawy film w dodatku wolny od wszelkich licencji wiem spokojnie można go pobierać, film podobno znika z sieci bardzo szybko wiec polecam . (132 min)
Smutne to. Przez garstkę przebogatych chciwców ludzkość najnormalniej w świecie stoi w miejscu. Korzystając z alternatywnych energii już dawno rozwiązalibyśmy na Ziemi tysiące problemów. Zniknęło by także wiele barier między nami samymi. Ale niestety. Polityka "dziel i rządź" to ulubiony scenariusz iluminatów i syjonistów. A nasza słabość wynika z niedoinformowania i ciągłej manipulacji jakiej jesteśmy poddawani. Ale skoro ludzie już dostrzegają problem to jest to pierwszy krok do przebudzenia
Fajnie jest wykorzystać internet do oglądania urokliwych zakątków świata, pięknych egzotycznych ogrodów i wielu interesujących stron, które zawierają treści pozwalające poszerzać zasoby wiedzy, a także inwestować w rozwój osobisty.
Gospodarując racjonalnie czasem spędzonym przy komputerze oprócz przyjemności można również uzyskać dochód w postaci zastrzyka finansowego.
Działanie, które przynosi całkiem przyzwoite dochody, opisywałem w ostatnio zamieszczonych postach poświęconych programowi Huge Yield . Najkrótszą drogą do osiągnięcia sukcesu finansowego jest przede wszystkim zaistnienie w internecie, zdobycie grona zwolenników i współdziałanie z osobami, które realizują się w podobny sposób.
Każdy ma indywidualne, własne podejście do życia i swój sposób na odnajdywanie sensu życia co jest oczywistym wyrazem cech charakteru czy to wrodzonych, przejętych w genach od przodków czy to nabytych w związku z przebywaniem w określonym otoczeniu. Największym z istniejących aktualnie środowiskiem jest bezsprzecznie portal społecznościowy Facebook (FB), który zrzesza niemal miliard użytkowników z całego globu. Z tego szacuje się 500-600 tysięcy użytkowników w samej Polsce (różne źródła podają takie liczby z nieznacznymi odchyleniami). Utarło się powszechne porzekadło "jak nie masz konta na FB to nie istniejesz".
Osoby, które mają na uwadze zdobycie niezależności finansowej, bądź pozyskanie środków na opłacenie rachunków, wymarzony urlop, czy zmianę modelu pojazdu na nowszy łączą się w grupy, których cechą jest pasja tworzenia oraz kreowanie nowoczesnych produktów, usług i technik działania w warunkach niesamowitego tempa rozwoju technologicznego. W przypadku programu Hugo Yield od niedawna zawiązała się grupa skupiająca na dzień dzisiejszy około 100 osób. Tak jak w każdej społeczności istnieje kadra zarządzająca, tak i w tej niewielkiej póki co grupie wyłonił się team złożony z osób szczególnie aktywnych, które chętnie udzielą pomocy nowicjuszom przystępującym do programu, organizują konferencje i poświęcają swój czas dla osiągnięcia sukcesu finansowego członków grupy. Szczególne słowa uznania kieruję do Beaty, Gabi, Krzysia.
Każda osoba chętna do zapoznania się z zasadami uczestnictwa mile widziana po zalogowaniu imieniem i nazwiskiem >>>>>>
Indywidualne działanie, szczególnie osób rozpoczynających swoją karierę w e-biznesie może doprowadzić do zupełnie niepożądanego finału. Powstają bowiem równolegle grupy osób, które motywuje do działania chęć czerpania dużych zysków w krótkim okresie czasu. Lawinowo pojawiają się w internecie oferty możliwości zdobycia fortuny inwestując w "pewny" biznes znaczne środki. Pewnego dnia firma "rozpływa się" się w cyberprzestrzeni a wraz z nią ulokowane środki. Takich doświadczeń nie życzę nikomu.
Kolejny film instruktażowy o zasadach uczestnictwa w programie partnerskim Hugo YIELD.
Autor Krzysztof Henczak kieruje się w życiu takim oto credo, pod którym ja podpisuję się osobiście oburącz (z drobnymi modyfikacjami) - oryginał jest TUTAJ
CREDO OPTYMISTY
Jestem tak silny, że nic nie zmąci mojego spokoju ducha.
Rozmawiam o zdrowiu, szczęściu i dobrobycie z każdą osobą, którą spotkam.
Każdy mój przyjaciel jest się wyjątkowy.
Tryskam optymizmem i szukam dobrych stron każdej sytuacji.
Myślę o najlepszym, pracuję dla najlepszych i oczekuję najlepszego.
Jestem tak samo entuzjastyczny wobec sukcesów innych ludzi jak wobec własnych.
Zapominam o błędach z przeszłości i skupiam się na tym, co chcę osiągnąć w przyszłości.
Zachowowuję pogodę ducha bez względu na okoliczności i obdarzam uśmiechem każdego, kogo spotykam na swojej drodze.
Skupiam się na udoskonalaniu siebie tak bardzo, że nie mam czasu na krytykowanie innych.
Jestem zbyt pogodny, żeby martwić się, zbyt szlachetny, żeby złościć się, zbyt silny, żeby bać się i zbyt szczęśliwy, żeby myśleć o kłopotach.
Myślę o sobie dobrze i ogłaszam ten fakt całemu światu-nie głośnymi słowami, lecz wspaniałymi czynami.
Żyję w przekonaniu, że świat jest po mojej stronie, jeśli tylko pozostanę wierny temu, co jest we mnie najlepsze.
A tutaj wspomniany filmik wart poświęcenia chwili uwagi. Kliknij w link
Internet rozwija się w bardzo dynamiczny sposób. Powstaje coraz więcej firm marketingu sieciowego, które oferują wirtualne produkty. MLM
Wirtualne firmy oferują swoim partnerom i wypłacają wcale nie wirtualne ale konkretne wynagrodzenie na poziomie wielokrotnie przekraczającym wszelkie dostępne na rynku finansowym lokaty bankowe z lokatą w złoto włącznie.
Częstokroć pojawiają się wątpliwości i zarzuty, że tego rodzaju działalność to zakazane prawem "piramidy" .
Powstaje więc pytanie, Czy brak namacalnych towarów oferowanych przez firmę to wciąż legalny biznes?
W ubiegłym stuleciu na rynku MLM królowały firmy, których partnerzy zajmowali się dystrybucją takich produktów jak suplementy diety oraz kosmetyki bądź artykuły gospodarstwa domowego. (AMWAY, AKUNA, MonaVie i wiele, wiele innych.
To właśnie tego typu firmy przeważają w tej branży i dzięki nim do marketingu sieciowego przyległ pewien stereotyp.
Wraz z nowym wiekiem przyszły nowe czasy i wykreowało się wiele form marketingu sieciowego w czystej postaci (bez realnych, rzeczywistych produktów, które można wziąć do ręki, pomacać, powąchać, postawić na półce w łazience lub spiżarce).
Jedną z takich form jest program HugeYIELD. Przejrzysty, czytelny sposób rejestracji, wsparcie ze strony uczestników programu oraz możliwość współpracy z grupą sympatycznych, wspaniałych osób jest motywacją do nawiązania współpracy. Zachętą do uczestnictwa jest także przejrzysty plan wynagradzania i wiele innych zalet jakie zaprezentował jeden z uczestników w kilkuminutowej prezentacji.
Ten program może być także Twoim programem. TO jest dla ludzi patrzących w przyszłość, żyjących w świecie XXI wieku. Sprzeciwiam się wszelkim krytykantom i malkontentom pozostającym jeszcze w zamierzchłych czasach PRL-u, którzy wołają "piramidka, piramidka,..." Stanowcze NIE dla wszelkich tego typu przejawów krytykanctwa. Hugo Yield nie jest piramidką.
Najwyższy czas aby polskie prawo dostosowało się do tempa postępu w takich dziedzinach jak obrót gospodarczy.
